Na podbój Europy
Bruksela. Oficjalna stolica Unii Europejskiej, nieoficjalne bijące serce Europy. Inaczej mówiąc – urokliwe uliczki pełne czekoladowych niespodzianek, niezwykły i zabytkowy Rynek oraz nowoczesna „Dzielnica Europejska”. W tej właśnie bajkowej scenerii gościł finał VII już edycji Europejskiej Olimpiady Społeczno – Prawnej, w którym mieliśmy szczęście sprawdzić swoje umiejętności.

Nasz czterodniowy pobyt w Królestwie Belgii rozpoczął się od opanowania instytucji unijnych. Po okiełznaniu francusko-flamandzkiego metra na pierwszy ogień poszedł Parlament Europejski (do którego mieliśmy okazję wrócić jeszcze dwa razy) oraz Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny. Potem przypuściliśmy szturm na Stałe Przedstawicielstwo RP przy Unii, a pan ambasador Jerzy Drożdż został dosłownie zbombardowany gradem pytań na temat przyszłości Unii Europejskiej.

Jednak pierwsze dwa dni składały się nie tylko ze zgłębiania tajników Unii. Czas wolny, którego było naprawdę sporo, to możliwość poznania wspaniałych ludzi z którymi zakupy czy spacery po urokliwym mieście to czysta przyjemność. W dobrym towarzystwie i przy swoim fenomenalnym oświetleniu Bruksela staje się jeszcze piękniejsza. Kto wie, może spotkamy się na studiach?

Konfrontacja z naszym największym wyzwaniem – samym konkursem – była czystą formalnością. Trzeciego dnia, trzy pytania – jedno z Konstytucji, dwa z Unii Europejskiej. Na tym etapie nie ma przegranych, są tylko osoby, którym zagadnienia nie przypadły do gustu. Jednak nam dopisało szczęście i oboje możemy pochwalić się tytułem laureata.

Ostatni dzień to największa zabawa, robienie wspólnych zdjęć, ostatnie zakupy i wymiana adresów mailowych. Ogromne podziękowania należą się organizatorom, którzy naprawdę stanęli na wysokości zadania i dzięki którym ten wyjazd okazał się rzeczywiście niezłą zabawą. Dziękujemy także panu Maciejowi Skoczylasowi za przygotowanie, wybranie się z nami w daleką podróż oraz pilnowanie, byśmy nie zgubili się w metrze. Żałujemy tylko, że w przyszłym roku ominie nas tak genialne przedsięwzięcie, ale mamy też nadzieję, że młodsi koledzy bądź koleżanki przejmą po nas pałeczkę. Wierzcie, naprawdę warto!

Agnieszka Wisła, 3c
Damian Szczepaniak, 3a